Szybki wypadzik do ładnego miasteczka za wschodnią granice do naszego południowo-zachodniego sąsiada (też nie ogarniam tego paradoksu;) Frydlant, bo o nim mowa, położony jest ok 10 km od Bogatyni i nie było by dobrze, nie wykorzystać tej okazji i nie wydać pare koron na dobre czeskie piwo;)
Oto kilka zdjęć zrobionych dla zmyłki prawdziwego celu wizyty u Pepików:D A dla odmiany, na kwadratowo;)
P.S. podziękowania dla wujka za podwiezienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz