To chyba najmniej "nawiedzony" dom w jakim byłem, nie straszyło, nawet żadnej aury niepokoju ani tajemniczości nie odczułem. Może to za sprawą sąsiadującego niebieskiego biurowca Teva, a jak wiadomo niebieski uspokaja;)
opuszczony dom na Mogilskiej
Od razu widać ze nasi tu byli..
Apartamenty I piętra troszkę jakby zaniedbane
jednak standardy na najwyższym poziomie
II piętro ma już poważne ubytki w stropach
Trzeba naprawdę uważać..
ale są też miłe akcenty, np pokój garderobiany;)
opuszczony dom na Mogilskiej
Ładny kontrast między nowoczesnością a ruiną...
OdpowiedzUsuńTa, kontrast jest niesamowity :D Mi strasznie spodobał się klimat na trzecim zdjęciu. Trochę mi to opuszczoną szklarnie przypomina. Szukam jakiejś na sesje już od dawna, wiesz może czy w Krakowie jest jakaś dostępna? :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę za bardzo jakiejś dostępnej szklarni, widziałem ostatnio na Borku Fałęckim takie zrujnowane ( http://wikimapia.org/#lat=50.0057031&lon=19.9219961&z=20&l=28&m=b ), ale nie sądzę by tam był luźny dostęp. Może na jakichś działkach warto poszukać albo coś:)
UsuńOk dzięki :) U mnie to raczej słabo z poszukiwaniem fajnych miejsc, bo ja z poza Krakowa jestem. Tam się tylko uczę, więc nie za bardzo mam czas na sprawdzanie miejscówek :]
OdpowiedzUsuńHej! Mógłbyś mi napisać gdzie dokładnie znajduję się ten dom? Szukam jakiegoś dobrego miejsca na sesję i to mi pasuję :D Najlepiej na maila :) redwis.mars@gmail.com
OdpowiedzUsuń